Ja nawet nie wiedziałam, że ja nie wiem…czyli o rozpoznawaniu własnych stanów emocjonalnych.
Dlaczego tak trudno rozeznać się w emocjach? Z jakich powodów nie wiemy, czy to lęk, czy złość? Skąd mamy o tym wiedzieć?
Jednym ze składników emocji jest #reakcjafizjologiczna ciała. Jak się boimy, to możemy mieć gulę w gardle. Jak się złościmy, to pięści się zaciskają i #sercezaczynabićmocniej. Jak się radujemy to coś nam w brzuchu lata (niektórzy mówią, że to #motyle).
Niby to jakieś proste. Niby oczywiste. Czemu zatem bywa trudne?
Przyczyny mogą być różne. Jednak dzisiaj zwracam wam uwagę na „#ubierzsię, bo zimno”, „zjedz, bo jesteś #głodny”, „idź, zrób siku”. Jak słyszę takie słowa, to zastanawiam się skąd rodzic to wie? Po czym wnioskuje, że dziecko właśnie tego potrzebuje. Próba powiedzenia „nie chce mi się siku” albo „nie jestem głodny” kończy się często fiaskiem. Rodzic przekazuje dziecku to, co wydaje mu się słuszne na podstawie własnych potrzeb, albo jakiegoś wyuczonego schematu/ harmonogramu.
Potem w dorosłym życiu ten człowiek może nie wiedzieć, co czuje, czy już zjeść, czy już odpocząć, czy już iść siku, bo nie wie, że organizm daje mu takie sygnały. Jak do tego dochodzi? Bo kiedyś ktoś nie pozwolił mu wsłuchać się we własne potrzeby. Emocje również są uruchamiane w ciele. Bez umiejętności odczytywania tego, może być trudno się rozeznać. Ważne jest to, aby kierować uwagę na to, co chce powiedzieć nasz organizm. Sprawdzać, czy coś potrzebuje, czy boli, czy może czuć jakieś emocje.
#psychologsylwiaciszewska #psychologonline #gabinet #emocje #potrzeby