„No…jak to czym? No przychodzisz, siadasz i mówisz. Jakaś tam psycholog Cię słucha. Mówisz o tym, z czym sobie nie radzisz i ona na końcu powinna powiedzieć, że masz zrobić to, to i to. Ona się zna, to Ci powie”
… ale jednak jest ciut inaczej…
W każdym podejściu terapeutycznym wygląda ono trochę inaczej. W nurcie poznawczo- behawioralnym, w którym pracuję wsparcie to proces #zmiany. Bazą jest tutaj #współpraca- 50% to moja #wiedza na temat metod i technik, a 50% to wiedza klienta o jego przeżyciach, doświadczeniach, myślach itp. Wiedza klienta jest ważna, aby dobrać odpowiednie #metody, czy #techniki do jego potrzeb.
„To #psycholog nie powie mi, #jakżyć? Co zrobić w takiej sytuacji? Tak na szybko?”
No cóż…szybko to się kury łapie i co nagle, to po diable ?.
Oczywiście są sytuacje, w których potrzebna jest szybka interwencja i zazwyczaj nazywa się ją interwencją kryzysową. To takie sytuacje, gdy zagrożone jest czyjeś zdrowie lub życie, bądź doszło do jakiegoś nagłego wydarzenia.
Wsparcie psychologiczne to proces zmian. To chęć poukładania czegoś w swoim życiu w inny sposób. W jaki? To zależy od tego, czego potrzebuje klient, a sposobów jest caaaały worek.
Dlaczego psycholog/ psychoterapeuta nie powie Ci, co zrobić w danej sytuacji?
Posłużę się metaforą. Większość z Was chociaż kilka razy w swoim życiu jadła rosół. Przepis na rosół jest taki sam, prawda? Mam na myśli składniki. Skoro składniki są jedne, to dlaczego każdy rosół smakuje inaczej (jasna sprawa, że ten u mamy/babci najlepiej)? Skoro z rosołem są takie cyrki, to co mogłoby być z rozwiązaniami, czy sposobami radzenia sobie? Jednej osobie posłuży taka metoda, ale w życiu innej ta sama metoda może nie zadziałać, albo coś zniszczyć (np. relację).
Chcesz coś zmienić lub poradzić sobie z jakąś sytuacją? Idź do psychologa, #opowiedz o swoich przeżyciach z tym związanych, doświadczeniach, myślach, przekonaniach i sprawdź, co z dostępnych metod może być użyteczne dla Ciebie. Tym jest wsparcie psychologiczne.